W czasie deszczu dzieci się nudzą? Niezaprzeczalna to prawda. W takim również stanie znajdowała się bohaterka naszej książki – Mortynka, dopóki nie zadźwięczał dzwonek u drzwi. Co prawda gość nie jest tym wyczekiwanym, bo jaką atrakcję małej dziewczynce może zapewnić wybredny i rozkapryszony kuzyn zombie, Dilbert?
Jednak jego nadejście powoduje, że dzwonek u drzwi nie milknie i w mgnieniu oka willa, zamieszkiwana przez bohaterkę, zaczyna się zapełniać kolejnymi gośćmi, którzy stawiają się w niej na zaproszenie ciotki Agonii. A ciotka… no właśnie, gdzie jest ciotka Agonia?
Dlaczego ciotka Agonia zniknęła? Kto rozsyła dziwne zaproszenia? Jaki udział w całym zamieszaniu ma bluszcz rozrastający się pod wpływem gadania? Czy obecność Dilberta jest przypadkowa? Zaniepokojone dzieciaki próbują rozwikłać zagadkę nieobecności ciotki, stawiając te i inne pytania.
Fortepian grający bez muzyka, duchy członków rodziny, fotografie tajemniczych przodków, pająki i nietoperze w wersji na żywo i na fotografiach, trzeszczące schody, strych pełen tajemnic, krwiożercza roślina, ciasteczka z 1895 roku i Bluszcz Gaduła – to tylko niektóre z elementów składające się na tę intrygującą opowieść. Można by je wymieniać w nieskończoność. Bo też książka naszpikowana jest takimi elementami i to zarówno w wersji tekstowej, jak i graficznej. I wydawać by się mogło, że wszystko jest w niej straszne. Nic bardziej mylnego. To raczej słodko-groźna opowieść. Lektura z dreszczykiem, ale z przewagą uśmiechu. Komizm sytuacyjny i ilustracyjny powoduje, że raczej nas bawi, niż straszy. Mnóstwo w niej elementów usytuowanych poza głównym wątkiem, opisy przedmiotów, dygresje, które mają na celu potęgowanie grozy klimatu opowieści. I, moim zdaniem, to wszystko zabieg celowy, bo takie historie dzieciaki lubią bardzo.
Opowieści o dziewczynce zombie to seria, którą wydaje Wydawnictwo Debit. Przeznaczona dla czytelnika w wieku 6+. Ładnie i zgrabnie wydana. Nieduży format, twarda okładka utrzymana w zielonej tonacji, zasługująca na szczególne podkreślenie szata graficzna (zabawne ilustracje, pełne dopracowanych szczegółów, bogata również kolorystycznie), prosty, niewymagający tekst – wszystko to zapewne przyciągnie małego czytelnika i spowoduje, że sięgnie po inne tomiki z serii.
Autorką ilustracji jest Barbara Cantini, z języka włoskiego przetłumaczyła książkę Lucyna Rodziewicz-Doktór. Ciekawostką jest fakt, że ilustratorka jest po raz pierwszy autorką tekstu. I trzeba przyznać, że ujawniła w tym momencie również talent pisarski. Opowieścią o tej niezwykłej dziewczynce zachwycają się dzieci w 25 krajach. I zapewniam, że zachwycą się nią również polscy czytelnicy.
Iwona Pietrucha
ocena 5
Mortynka i nieznośny kuzynek
Autor i Ilustrator: Barbara Cantini
przeł. Lucyna Rodziewcz-Doktór
wyd. Debit, 2019
wiek 6+
Patronat portalu Qlturka.pl