Recenzja miesięczników „Abecadło” i „Akademie Malucha”

Kiedyś, gdy moje prywatne dzieci były małe, co pewnie czas pojawiało się na rynku jakieś czasopismo edukacyjne dla malucha w wieku przedszkolnym. Pojawiało się szybko i równie szybko znikało z rynku. Mimo że nie wszystkie były idealnie stworzone, bardzo lubiłam te publikacje, bo świetnie się przy nich spędzało czas z dzieckiem.

Mile się zdziwiłam, gdy w moje ręce wpadły miesięczniki dla przedszkolaków, o których istnieniu nie miałam w ogóle pojęcia. Oczywiście sprawdziłam na stronie wydawnictwa informacje o publikacjach i tu kolejna niespodzianka – czasopisma redagowane są w powiązaniu z wytycznymi podstawy programowej wychowania przedszkolnego, co gwarantuje wysoką jakość metodyczną i merytoryczną.

Mam przed sobą sierpniowy numer „Abecadła”. Kolorowa okładka zachęca do zajrzenia. Dwadzieścia pięć stron dobrej lektury i zabawy. Co my tu mamy? Jedna z pierwszych stron to swoisty kalendarz, a może mini-przewodnik po miesiącu, w którym wydane zostało czasopismo, a więc przysłowia, charakterystyka sierpnia, wakacyjne przypominajki i kącik Detektywa Leona, również związany z ostatnim wakacyjnym miesiącem.

Do czytania w tej gazetce jest bardzo dużo i to, co zasługuje na uznanie, to zainteresowanie dzieci różnymi formami poezji i prozy. Są więc wiersze, jest komiks o przygodach Misia i Longina, jest sympatyczny słowniczek wyrażeń i powiedzeń, gdzie tłumaczone są zawiłości mowy polskiej, jest krótkie opowiadanie z pytaniami sprawdzającymi rozumienie tekstu, ciekawostki ze świata mórz i oceanów oraz rymowane zgadywanki. A kiedy już mały człowiek się naczyta, może przejść do konkretnego działania. Poznajemy literki i cyferki, doskonaląc przy okazji sprawność manualną, tworzymy sympatycznego pajacyka z wybranych figur geometrycznych, układamy historyjkę obrazkową, uczymy się języka angielskiego, gramy w zabawy, przeprowadzamy doświadczenia badawcze, ćwiczmy język podczas ćwiczeń logopedycznych i rękę, bawiąc się grafomotorycznie. Nie brakuje również zabaw plastycznych, quizów i konkursów z nagrodami. A wszystko powiązane tematycznie.

Do numeru dołączone są kolorowe naklejki, które maluchy uwielbiają, więc nie waham się stwierdzić, ze to podnosi walor publikacji. „Abecadło” przeznaczone jest dla grupy odbiorców w wieku 4-7 lat.

Dla młodszej grupy wiekowej Wydawnictwo Aksjomat proponuje „Akademię Malucha”. Czasopismo skonstruowane jest w podobny sposób jak „Abecadło” i dostosowane do percepcji dzieci młodszych. Są więc opowiadania do wspólnego czytania, opowieści Świnki Malwinki i Pieska Boryska. Maluch uczy się opowiadać to, co widzi na ilustracji, rozwiązywać quizy i zagadki, poruszać po labiryntach, ćwiczy spostrzegawczość i wyobraźnię, uczy się literek i cyferek, poznaje angielskie słowa, śpiewa, zgaduje, gotuje i wykonuje prace plastyczne. I tu również całość uzupełniają kolorowanki i zabawne naklejki.

Po lekturze obu czasopism można się zorientować, że przewodnikami po świecie nauki dla przedszkolaków są sympatyczni bohaterowie – Zuzia i Leon.

Gazetki są bardzo ładnie wydane: kolorowo i czytelnie, choć bez zbędnych przytłaczających szczegółów. Mądrze dobrany jest papier. Okładki są błyszczące i kredowe, natomiast kartki z papieru, po którym można pisać i rysować, a to nie jest oczywiste. Często wydawnictwa produkują książeczki do rysowania czy pisania na kredowym papierze, który te czynności wyklucza i denerwuje, zamiast sprawiać dzieciom radość.

Polecam! Każdy maluch znajdzie tu coś ciekawego dla siebie. „Abecadło” i „Akademia Malucha” to nauka poprzez zabawę, lekarstwo na nudę i okazja do zaangażowania dorosłych do wspólnego z dzieciakiem działania.

Iwona Pietrucha – nauczycielka przedszkola

Ocena: 5

Aksjomat

Abecadło. Miesięcznik dla przedszkolaków

Wydawnictwo Aksjomat
wiek: 4+

Akademia Malucha

Wydawnictwo Aksjomat
wiek: 2+

Dodaj komentarz