Zawsze w głębi duszy zazdroszczę tym, którzy w prostych, bezpretensjonalnych słowach potrafią opisać sprawy najważniejsze. A kiedy na dodatek umieją to samodzielnie zilustrować, to już w ogóle… Cóż, jednak nie o mojej zazdrości ma być mowa, a o niezwykłej, choć także budzącej kontrowersje, książce norweskiego grafika, który od niedawna tworzy autorskie książki obrazkowe, oryginalnymi fotomontażami ilustrując pełne wrażliwości, balansujące na granicy filozofii opowiadania dla dzieci.
(więcej…)
Niespodziewana wyprawa z lekcyjnej ławki do miejsca, w którym nie ma środka, a życie toczy się na skrajach? Wizyta w muzeum, gdzie sale świecą pustkami, gdyż „(…) księstwo nie dorobiło się dzieł sztuki ani zabytków”? Pierwszy w życiu pobyt księżnej Marginy w hotelu i to od razu o niezwykłej nazwie „Bajka”? Brzmi cokolwiek dziwnie, ale bez obaw, lektura najnowszej książki Henryka Bardijewskiego wszystko wyjaśni. No, może nie do końca, bo gdzież by wtedy wyobraźnia miała rozwijać swe skrzydła.
(więcej…)
Jest w utworze Juliana Tuwima pt. „Pan Maluśkiewicz i wieloryb” coś, co sprawia, że wiele osób, nawet tych całkiem dorosłych, kiedy pyta się je o ulubiony wiersz z dzieciństwa lub dzieciństwa ich dzieci, wymienia ten właśnie tytuł. Może to niezaprzeczalny talent autora, który po mistrzowsku wyprawił niewielkich rozmiarów bohatera na spotkanie z największym z morskich stworzeń; może tęsknota za beztroskim podróżowaniem, odkrywaniem świata i siebie, a może obie te rzeczy łącznie i jeszcze coś, co trudno nazwać…?
(więcej…)
„Gryzmoły dla ślimaka”, to muszę zaznaczyć na początku, są wyjątkiem wśród przedstawianych do tej pory książek. Z całą pewnością nie jest to literatura piękna; zdecydowanie bliżej im do kolorowanki, choć i od tego gatunku dzieli je spory dystans. Jak zaznacza sam autor, będący malarzem – książka ta „(…) powstała z myślą o dzieciach i dla dzieci”. Jednak przy bliższym przyjrzeniu się tej pozycji można stwierdzić, że jest to także narzędzie, które rodzice i opiekunowie mogą wykorzystać do lepszego poznania dziecka; do wniknięcia w jego świat wewnętrzny, bardzo często ukazywany przez najmłodszych w pracach plastycznych.
(więcej…)
Nie, nie, proszę nie rzucać gromów pod adresem korektora – naprawdę KrUlewna przez „u”, i to Śnieżka, na dodatek. A dlaczego tak? Bo ma być inaczej niż dotychczas i „bez cenzury”, jak pisze autor; bo ma być tak, jak naprawdę było, a książka ta to „(…) jedyna prawdziwa wersja wydarzeń”.
(więcej…)
„Głowa Meduzy” to mit opowiadający o dzielnym Perseuszu, którego niegodziwy król Polidektes wysłał na pewną śmierć. Nakazał mu bowiem odcięcie głowy Meduzie – strasznej i przerażającej Gorgonie, której wzrok zamieniał ludzi w kamień, a wielkie i spiczaste szpony rozszarpywały na strzępy.
(więcej…)
„Ale o co chodzi?” – może zapytać najmłodszy czytelnik, a właściwie oglądacz, gdy wpadnie mu w ręce „Czerwony Kapturek” w wykonaniu (bo powiedzieć z ilustracjami, to za mało) Kvéty Pacovskiej.
(więcej…)
Są autorzy, których książki tłumaczy się na wiele języków, są wznawiane i czytane na całym świecie. Do takich z pewnością zaliczyć można Uri Orleva, izraelskiego prozaika polskiego pochodzenia – jego powieści i opowiadania czytają dzieci od Danii po Chiny i Japonię. I tu właśnie pojawia się pewien problem – czytają wszędzie, ale nie w Polsce.
(więcej…)
Czasami niektórzy rodzice zapominają, że ich dziecko jest dzieckiem. Tak było z mamą i tatą Bartka. Zaabsorbowani pracą, zostawili go samego w domu, narażając nocą, podczas awarii prądu, na atak dinozaurów. Przerażony chłopiec krzyczał bardzo długo i bardzo głośno, aż sąsiad z przeciwka uratował go z opresji. Skutkiem tej sytuacji była przeprowadzka chłopca do dziadków – „na jakiś czas”. Rodzice obiecali, że wymyślą jakieś inne rozwiązanie, nie powiedzieli tylko kiedy.
(więcej…)
Książka Beaty Sroki nie jest, jak sugerowałyby tytuł i okładka, historią kryminalną o przerzucie nielegalnych towarów przez granicę. To pomysłowa, pełna wdzięku i humoru opowieść o dziecięcym marzeniu posiadania czworonożnego przyjaciela i trudnościach związanych z jego realizacją.
(więcej…)