Od jakiegoś czasu tektura jest ulubionym materiałem plastycznym w naszym domu. Zaczęło się od wycinanek drukowanych w czasopiśmie „Czarodziejska Kura” (nieukazującym się już, niestety) i „Cudaczek”, potem przyszła pora na tekturowy samolot firmy Tashka oraz odkrycie, że wystarczy zwykły karton, by stworzyć fajną zabawkę. Zaczęła się więc masowa produkcja pojazdów z tektury, a każda pojawiająca się w domu paczka musiała być oznaczona hasłem: „Mamo, tylko nie wyrzucaj kartonu!”.
Aż tu nagle pojawiła się wielka paczka HOCKOludków. Już samo opakowanie wzbudziło emocje („Ale fajny karton!”), a co dopiero jego zawartość! W środku 6 kartonowych domków do złożenia i 36 ludków do sklejenia. Najpierw poszły w ruch ludki, ale dołączony do opakowania klej w sztyfcie okazał się nienajlepszy do tego celu. Zdecydowanie bardziej polecam sprawdzony już wielokrotnie klej „Magic”. Uproszczone postacie ludzkie umieszczone są na planszach; trzeba je sobie „wycisnąć”. Zostaje potem szablon, który z powodzeniem można wykorzystać ponownie, tworząc własne ludki.
Domki są bardziej skomplikowane do złożenia, ale za to mają wszystko, co powinny mieć: schody, drzwi i okna. Teoretycznie na każdy domek przypada 6 ludzików, ale… tutaj już otwierają się szerokie możliwości, a wszystko zależy od dziecięcej wyobraźni. Domki można ze sobą łączyć i ustawiać w dowolnej konfiguracji, dzięki temu z prostych jednorodzinnych chatek mogą się przeistoczyć w zamki, labirynty czy stacje kosmiczne. To samo z ludkami – mogą być zwyczajnymi ludźmi, a mogą stać się superbohaterami, wojownikami ninja, rycerzami, piratami, cyrkowcami… Co tylko fantazja podsunie!
Oczywiście wszystkie elementy mogą być dowolnie ozdabiane: farbami, kredkami, flamastrami, naklejkami, kolorowym papierem etc. Ale można także wykorzystać gotowe szablony – do każdego opakowania dołączony jest kod, dzięki któremu można je ściągnąć ze strony internetowej. Szablony również są sprawą rozwojową – systematycznie mają się pojawiać nowe wzory, np. przed świętami Bożego Narodzenia. Tak się złożyło, że odkrycie HOCKOludków zbiegło się w czasie z pojawieniem się w naszym domu nowych klocków Lego i okazało się, że jedno i drugie świetnie ze sobą współpracuje. Domki zostały zasiedlone przez nowych mieszkańców, w tym prze psy i koty. A zabawa w to, kto kogo odwiedza, co robi i o czym rozmawia, trwa już dobre kilka dni i jakoś się nie nudzi…
Sama bardzo lubię zabawki, nad którymi, zanim będzie można się bawić, trzeba troszkę popracować. Choć tak naprawdę zabawa zaczyna się już w momencie otwierania pudełka. Trzeba widzieć tę radość w oczach dziecka i tę satysfakcję z wykonania samodzielnie jakiegoś przedmiotu. Możliwości kształtowania tej zabawkowej rzeczywistości mnożą emocje i dumę. Dziecku, które samo wiele tworzy i lubi to, o wiele łatwiej wytłumaczyć, że większość plastikowych zabawek zapełniających sklepowe półki jest po prostu nudna i na długo nie starczy. A takie 6 domków i 36 ludków? W jeden dzień nie da się ich „przerobić”, ani wykorzystać możliwości, jakie w nich drzemią. Jest tu co robić, proszę mi wierzyć, a jeśli dołączy się do tego elementy innych gier czy zabawek, to kreatywna zabawa może nie mieć końca! Polecam!
Agata Hołubowska
Zdjęcia: Wytwórnia odRzeczy
Ocena: 5
HOCKOludki
Projekt, produkcja: Wytwórnia odRzeczy
hocko.pl
Zawartość pudełka: 6 domków, 36 ludków, klej w sztyfcie, kod dostępu do plików z szablonami
Materiał: tektura
Wiek: 3+
(Dodano: 2013-10-09)