Dobrze się dzieje, że sztuka „poważna”, przestała być już zarezerwowana dla poważnych, dorosłych odbiorców. Coraz częściej podejmowane są próby serwowania jej w sposób przystępny i strawny nawet dla kilkulatka.
(więcej…)
Dziadek to jest ktoś – częstuje kawą, daje pieniądze, pali cygaro. Ale skąd wziąć dziadka, jeśli nie ma się własnego?
(więcej…)
Jeśli ktoś sądził, iż wszystkie słonie są do siebie podobne jak dwie krople wody, to był w błędzie. I nie chodzi wcale o to, że jedne są bardziej szare, a inne mniej; nie o to również, że jedne są bardzo, bardzo poważne, a inne tylko bardzo.
(więcej…)
Strzeżcie się Kamilko, Martynko i inne bohaterki ulubionych książek małych dziewczynek, bo oto nadchodzi Basia – osóbka mądra i wesoła, choć czasem niesforna.
(więcej…)
Całkiem niedawno okazało się, że J.R.R. Tolkien był także twórcą literatury dla dzieci, a do tego świetnym ilustratorem tejże. Jego niezwykła książka, Pan Błysk („Mr Bliss”), o istnieniu której wiedziały jedynie kręgi wielbicieli twórczości autora Władcy Pierścieni, ukazała się właśnie na polskim rynku nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka.
(więcej…)
Ta książka bardzo mnie zaskoczyła. Nie spodziewałem się, że dzieło wyróżnione prestiżową amerykańską National Book Award okaże się pospolitym czytadłem dla dorastających dziewcząt, w dodatku przesłodzonym i mdłym jak tania woda kwiatowa. Autorce udało się uniknąć wszelkiej oryginalności, zarówno w warstwie fabularnej, jak i językowej. Książka powiela ograne motywy i schematy, nie dodając do nich niczego nowego, świeżego, zaskakującego. W efekcie wakacyjna przygoda czterech sióstr (oczywiście półsierot), ich taty (oczywiście roztargnionego naukowca) i psa (oczywiście kudłatego i kochanego) – zamiast wciągać i frapować – najzwyczajniej nudzi.
(więcej…)