Czy lubimy się przeglądać w oczach ukochanego (ukochanej)? Tak. I to niezależnie od wieku. Jednak zjawisko dziecięcych miłości i zauroczeń pozostaje ciągle w sferze tabu.
(więcej…)
Wśród utworów literackich dla dzieci i młodzieży zdarzają się takie, których bohaterowie są niezwykli, choć nie mogą zadziwić czytelników ani siłą fizyczną, ani magiczną mocą. Mam na myśli teksty przedstawiające postacie dotknięte niepełnosprawnością lub przewlekłą chorobą.
(więcej…)
Spośród książek zachłannie czytanych w dzieciństwie dziś najbardziej lubię te, których lektura ponownie okazuje się przygodą. Odkrywam bowiem w nich nowe znaczenia. Do takich tytułów należą „Klucze do Jelenia” Wandy Chotomskiej (W. Chotomska, Klucze do Jelenia, Warszawa 1976).
(więcej…)
Lustro to przedmiot, z którym stykamy się tak często, że przestajemy myśleć o kryjącej się w nim tajemniczości i znaczeniach symbolicznych. Jednak nawet wówczas, gdy samo lustro – jako rzecz codziennego użytku – nie budzi emocji, to oglądanie w nim siebie prawie zawsze łączy się z uczuciami bądź refleksjami. Podobamy się sobie (lub nie), jesteśmy zadowoleni (lub nie), przychodzą nam do głowy mniej lub bardziej odkrywcze myśli.
(więcej…)
Podczas takiej zimy jak tegoroczna intensywniej tęskni się za słońcem, ciepłem, kolorami. To uczucie można w pewnym stopniu poskromić, popijając herbatę o zapachu pomarańczy, oglądając zdjęcia z włoskich wakacji lub słuchając afrykańskich dźwięków.
(więcej…)
Jednym z najpopularniejszych bohaterów czeskiej literatury dziecięcej jest Honza (w naszej wersji językowej byłby to Jaś). Jiří Horák wydał zbiór ludowych baśni zatytułowanych po prostu „Czeski Honza”. Ilustracje do tego zbioru wykonał najbardziej popularny chyba ilustrator i jeden z najpoczytniejszych pisarzy dziecięcych dwudziestego wieku – Josef Lada.
(więcej…)
Rosyjski pisarz Maksym Gorki mawiał: Dla dzieci trzeba pisać tak samo jak dla dorosłych, tylko że lepiej. To racja. Poetka Wanda Chotomska powiedziała kiedyś: Dla dzieci trzeba pisać tak, żeby dorośli nie nudzili się przy czytaniu. I to też racja. Jedna myśl nie daje mi spokoju: a może dla dzieci trzeba pisać takie wiersze, w których odnalazłyby swój dziecięcy język i językową wyobraźnię? Czy to racja?
(więcej…)
Czy jest jakieś NIC, jeśli go nie ma? – mógłby zapytać dociekliwy przedszkolak lub równie dociekliwy pierwszoklasista po przeczytaniu książki „NIC” Marii Marjańskiej-Czernik i Krystyny Lipki-Sztarbałło. – Owszem, istnieje – odpowiadają autorki – i – a jakże! – ma zagadkową naturę. (więcej…)
Badacze literatury angielskiej twierdzą, że od momentu publikacji „Alicji w Krainie Czarów” dzieci mogły oczekiwać historii pisanych pod kątem ich szczególnych potrzeb i zainteresowań. Bardzo popularne stały się dzienniki, komiksy, książki obrazkowe. Wraz z nowymi utworami nastały nowe motywy, mniej krwawe i surowe. Zauważono bowiem, że dziecko także może być odbiorcą literatury, ale musi to być literatura na innym poziomie – musi ona odpowiadać predyspozycjom dziecka. W takim otoczeniu powstawało najbardziej znane i popularne dzieło Alana Alexandra Milne’a – „Kubuś Puchatek” – dzieło życia, można by rzec. (więcej…)
Rozpoczynamy nowy cykl „W lusterku myśli”, w którym Hanna Diduszko przedstawiać będzie wartościowe książki – mówiące o sprawach niełatwych – zasługujące na to, by zatrzymać na nich myśl oraz by się lepiej tej myśli przyjrzeć. (więcej…)