Alfred Hitchcock, znany powszechnie twórca horrorów, zwykł mawiać, że film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie ma nieprzerwanie rosnąć. Czemu by zatem nie rozpocząć pierwszego odcinka opowieści o najnowszej poezji dla dzieci tak po hitchcockowsku, od „wierszy-horrorów”: „Wierszy, że aż strach!” Małgorzaty Strzałkowskiej oraz „Pocztu straszydeł strasznych straszliwie” Agnieszki Frączek? (więcej…)
Nie wszyscy o tym wiedzą, ale właśnie w tym roku obchodzimy siedemdziesiątą rocznicę powstania pierwszej książki o Muminkach i ich przyjaciołach. Z okazji tego wyjątkowego jubileuszu postanowiliśmy przybliżyć trochę historię powstania serii o Muminkach, sylwetkę autorki i samych „sędziwych” już bohaterów. (więcej…)
Gdyby ktoś zapytał mnie, jaką lekturę poleciłabym osobie zmęczonej codziennością i tempem życia, na pewno wymieniłabym „Powiastki dla wnuczek” Jana Kotta. Ten zbiorek krótkich form, autorstwa wybitnego krytyka teatralnego, eseisty i tłumacza, może być czytany przez dzieci, jednak wskazałabym go przede wszystkim rodzicom. (więcej…)
Pomysł na ten cykl szkiców narodził się któregoś wieczoru, gdy moje spojrzenie padło na grzbiety książek z dzieciństwa. Niektóre z nich mocno sfatygowane, bo – jak powszechnie wiadomo – jakość publikacji w latach 70. zazwyczaj nie była najlepsza: miękkie okładki, kiepski papier, całość sklejona, a nie zszyta. Prześlizgiwałam się wzrokiem po tytułach i odczuwałam wzruszenie. Zatęskniłam wówczas za pierwszymi lekturami, czytanymi zachłannie, z ciekawością, co spotka bohaterów na kolejnych stronach. (więcej…)
Zbliżała się godzina dziesiąta, o której to podwoje otwierał świat magiczny, ukochane miejsce wszystkich dzieci z okolicy, a także tych, które do Naantali, małego fińskiego miasteczka przyjechały na wakacje. Świat to niezwykły, wykreowany przed laty na stronicach książek Tove Jansson. Ale przecież do książki nie da się wejść! Często przeżywamy przygody razem z bohaterami, ale to przecież tylko dzięki naszej wyobraźni i kunsztowi autora postacie stają się trójwymiarowe, a dźwięki słyszalne. (więcej…)
W literaturze dla dzieci nie brakuje królików. Jest biały, ciągle w pośpiechu, królik Lewisa Carrolla, jest uciekający przed swą mamą Runaway Bunny Margaret Wise Brown, jest królik Piotruś z opowiastek Beatrix Potter… (więcej…)
Jak przybliżyć dziecku klasykę baśniową? Jak uchronić od zapomnienia polską tradycję i kulturę, a zarazem przełamać barierę kulturową innych cywilizacji? W moich doświadczeniach pracy bibliotecznej taką rolę spełnia opowiadanie baśni. Prowadzimy tę formę pracy od wielu lat i w tym czasie poczyniłam wiele obserwacji, z których wysunęłam pewne wnioski. (więcej…)
Wiele wody upłynęło w Wiśle od czasu, gdy książka była zamknięta na klucz w bibliotekach, nawet tych domowych, i wydzielana tylko wtajemniczonym przez seniora rodu. A gdy była przymocowana łańcuchem do pulpitu czytelniczego – to jeszcze starsze dzieje.
(więcej…)
Kto nie zna opowieści o losach Czerwonego Kapturka, Śpiącej Królewny czy Muzykantów z Bremy – wydaje się, że nie ma takich. Jednak ze świecą szukać osób, które wiedziałyby, gdzie rozgrywały się rozgrywały się te fantastyczne historie ze świata bajek, baśni, mitów i legend.
(więcej…)
Jest takie miejsce w Sztokholmie, w którym traci się zupełnie poczucie czasu. Weszłam tylko na chwilę, żeby obejrzeć książki w tamtejszej księgarni, a wyszłam, zaczarowana, po kilku godzinach. To „żywe muzeum”, chętnie odwiedzane przez rodziców z dziećmi, ale także dorosłych – szwedzkich i zagranicznych turystów, w czerwcu roku obchodzić będzie dwunastolecie istnienia. Astrid Lindgren, która brała udział w tworzeniu tego miejsca nie chciała, by było ono poświęcone wyłącznie jej, dlatego pojawiły się również postacie z książek innych skandynawskich autorów.
(więcej…)